Suczka ze złamaną łapką

Suczka Bianka znalazła dom! – bądź szczęśliwa słydyczko.

———
Suczka znaleziona w dzień wyborów, przyniesiona do Straży Miejskiej w Łomiankach, zamknięta w klatce czekała na “swój czas” kiedy ktoś się nią zajmie. Nikt nie miał czasu tego dnia. Została powiadomiona o suni Ewa, kiedy do niej podchodziła sunia bardzo się cieszyła że ktoś na nią spojrzał. Oczywiście została zabrana.

To jedno wielkie nieszczęście: wychudzona, łapka połamana – wisząca. A to tego sutki wypełnione mlekiem!!! Może ktokolwiek wie coś o niej i ewentualnie o szczeniaczkach (gdzie są, czy są samodzielne, czy żyją). Suczka znaleziona została na wysokości Burakowa – okolice Łomianek. Zapewne chodziła w poszukiwaniu jedzenia kiedy została zabrana i zawieziona do Straży Miejskiej przez przygodną osobę

Bianka (tak została nazwana) jest drobną sunią, niespotykanie miłą, cierpliwą i pokorną. Kocha wszystkich. Przywieziona do lecznicy bez znieczulenia pozwoliła zrobić rentgen łapki, czyszczenie rany, opatrunek, pobranie krwi. Zapadł werdykt o operacji łapki (pierwsza propozycja o amputacji została przez nas odrzucona). Okazało się jednak, że na tym etapie nie można operować ponieważ jest ropny wyciek w miejscu połamania łapki. Złamania (nie jedno) są już stare. Obecnie sunia ma założony opatrunek stabilizujący z otworem pozwalającym na wyciek ropy i oczyszczanie rany. Oczywiście otrzymuje kuracje antybiotykową i należytą opiekę. Badania krwi wykazały, że jest zdrowa. Karmiona szybko wróci do swojej wagi. Obecnie przebywa w Lecznicy na Powstańców Śląskich 101, personel kliniki w szczególności pracownicy szpitala są zachwyceni niespotykanie dobrym, wdzięcznym charakterem suczki! Na pewno może zamieszkać z innym psiakiem lub kotem.

Sunia bez wątpienia bardzo tęskni za dziećmi, słysząc miauczące kociaki, ogląda się z nadzieją, że to jej dzieci.

Kosztów całkowitych nie sposób określić – za dni od 21-go do 23-go listopada wynoszą 500 zł. (to kwota poniesiona za badania, opatrunki, konsultacje chirurgiczną, antybiotykoterapię oraz szpital). Mamy nadzieję że uda nam się uratować łapkę – po wyleczeniu wycieku z rany, chirurg oceni stan łapki.

Jeżeli jest ktoś zainteresowany adopcją Bianki, zapraszamy na spotkanie w lecznicy w godzinach otwarcia szpitalika dla odwiedzających. Im szybciej znajdzie nowy dom, odpowiedzialnych i kochających opiekunów, tym lepiej. Oczywiście dom tymczasowy też jest bardzo mile widziany. Bianka nie ma gdzie się podziać po wyjściu ze szpitala!

Gorąco proszę rozesłać tą wiadomość do wszystkich, może maluchy nie będą musiały umierać!!!

Kontakt:

Danuta Skarbek 693349978

Ewa Gontarek 501147350

2 Comments
  1. Witam,
    chciałabym wpłacić pieniążki na tą sunie . Mogłabym prosić o jakieś dane ( być może gdzieś są umieszczone i nie zauważyłam) .
    Pozdrawiam i ciesze się,że są ludzie którzy pomagają zwierzakom 🙂

  2. Dane Fundacji wraz z kontem bankowym są w zakładce Fundacja Canis na ciemnym górnym pasku na blogu.
    Zaś na stronie http://www.canis.org.pl są na dole w stopce strony.
    Bardzo dziękujemy za wsparcie, suczka bardzo potrzebuje pomocy

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *