Gabryś
ur. w sierpniu 2009
piesek wraz z braciszkiem biegał po jezdni. Biegły ufnie do ludzi. Niestety wszyscy je odganiali. Na prośbę starszej kobiety jednego ludzie zabrali do domu, natomiast drugiego wzięła sama. Kobieta zwróciła się do Fundacji o pomoc ponieważ ma 5 szczeniaków chorych na tyfus. Bardzo prosiła o uratowanie tego jednego. Szczeniaczek został przewieziony do lecznicy Anima na Podleśnej. Jest bardzo wychudzony ale na dzień 14.11. 2009 nie stwierdzono u pieska tyfusu. Jest na obserwacji. W dniu przywiezienia był również wychłodzony, miał temperaturę 36 stopni. Nic dziwnego skoro był na dworze w taką pogodę, nie mając gram tłuszczyku, który by go ogrzał, zaś jego futerko jest króciutkie i wyleniałe. Bardzo prosimy o pomoc w znalezieniu domu dla psinki. Ewentualnie szukamy domu tymczasowego. Przewidywany pobyt pieska w lecznicy to 2-3 tygodnie. Jest bardzo łagodny, wdzięczy za każde głaśnięcie. Wita każdego człowieka.
Tel.: 22 833-81-30, 0-693-34-99-78
Boski ten psiaczek !! Życzę mu znalezienia nowego i kochającego właściciela – dodałam u siebie na wolontaruszowym blogu wasza fundację do linków… zapraszam na http://www.kundelek-rzeszow.blog.onet.pl !!!
Gabrys jest u mnie na tymczasie, jest fantastycznym psiakiem! Szybko sie uczy i jest straszna przylepa. Ma dobry kontakt z innymi psami, z moja suczka amstaffka zyja w absolutnej zgodzie. Jest wulkanem energii i potrzebuje aktywnych opiekunow. Juz niedlugo zaczynamy wspolnie kurs z posluszenstwa, mam nadzieje, ze ulatwi to znalezienie mu domu, chociaz teraz nie wyobrazam sobie teraz, ze moglabym sie z nim rozstac. Z drugiej strony widze, ze potrzebuje czlowieka tylko dla siebie. Sluze wszelkimi informacjami dotyczacymi Gabrysia.