Dostajemy czasem prośby o znalezienie domu dla ich kota, który nagle zaczął znaczyć. Ludzie chcą się pozbyć zwierzaka, który mieszka z nimi od lat, ponieważ nagle zaczął brudzić w mieszkaniu.
Niestety znaczenie kocura jest uciążliwe – niszczy meble, zostawia nieprzyjemny zapach w mieszkaniu. W naturze kotowate samce znaczą w ten sposób swoje terytorium łowieckie. U kotów domowych, które nie muszą się rozmnażać, problem ten załatwia kastracja, po której kocur nie znaczy terenu.
Zdarzają się jednak sytuacje gdy dorosły kocur, lata po kastracji, zaczyna znaczyć. Może się to również zdarzyć u kotki. Najczęściej niestety ludzie wybierają najprostsze rozwiązanie – oddać kota do azylu. W praktyce oznacza to, że uważają, że będzie prościej dla nich gdy kot będzie znaczył w mieszkaniu wolontariusza a nie ich.
Jak można rozwiązać problem znaczenia u kastrowanego kocura?
Skoro zwierzak jest tak zadbany i pod opieką weterynarza to za zwyczaj przyczyną znaczenia jest choroba – najczęściej jest to piasek w pęcherzu.
Kot kucając nie może zrobić siku ponieważ zatykana jest cewka moczowa, musi wtedy się unieść aby ew.piasek osunął się i wówczas kot może zrobić siku. Cewka moczowa jest odetkana.
Aby zdiagnozować ten problem trzeba zrobić badanie moczu. Problemów z kryształami nie da się wyleczyć. Skutkuje to specjalistyczna karma. Podawanie leczniczej karmy nie powoduje zwiększenia kosztów utrzymania kota, czego ludzie się często boja. Kot je tylko tą karmę i koszt jest mniej więcej taki sam jak zwykłej karmy.
Jeżeli nie jest to choroba powodująca kryształy w moczu, inną przyczyną może być stres.
Świetnie tego typu problemy rozwiązuje obroża z feromonami.
Problem rozwiązany, kot może zostać i nie być skazany na schronisko dożywotnio.
Mój kolega z pracy miał taki problem. Kot im brudził w mieszkaniu – pretensje, awantury. Szczególnie że jego żona nie akceptowała kota i chciała się go pozbyć. Kolega postawił sprawę jasno, że kot zostaje. Jakoś wytłumaczył żonie żeby się pogodziła z faktem, ze kot jest. W końcu żona jakoś się przyzwyczaiła do kota, przestała na niego wilkiem patrzyć. I kot przestał znaczyć. Czyli brudził z powodu stresu.
Z kolei mój 4-letni kastrat zaznacza teren (np. wczoraj mojego laptopa) w sytuacjach nie stresujących a odwrotnie- kiedy jest zadowolony, ktoś go głaszcze, on się łasi. Czytałam już o tym, że czasem weterynarz nie jest w stanie przy zabiegu kastracji usunąć wszystkiego, dlatego kocur choć niepłodny, znaczyć może. Chcę podkreślić, że kota wykastrowałam we właściwym czasie, wręcz pobiegłam z nim na zabieg od razu jak skończył 6 miesięcy. Przed ukończeniem tychże 6 miesięcy nic nie znaczył. Po zabiegu, kiedy miał już 2,5-3 lata zaznaczył teren kiedy wzięłam go na wycieczkę do sąsiadów. Wygląda na to, że jak zwykły niekastrowany kocur lubi zdobywać kolejne terytoria ;( Dodam też, że kamienie wykluczam, gdyż kocur w kuwecie załatwia się normalnie, bez problemów. Moje pytanie brzmi : co zrobić w takim wypadku ? Mieszkam w dwupokojowym mieszkaniu, więc zamknięcie dostępu do pokoi jest wykluczone, nie zamknę go przecież w przedpokoju ;(
PS Nie wiem czy to istotne, ale kocur znaczy mniej więcej 1-3 razy w miesiącu
Nasz kotek obecnie 12 letni zaczal znaczyc teren w domu ok. 2 lata temu i nie mozemy znalezc przyczyny. Rozmawialismy o tym z kilkoma weterynarzami i nie uzyskalismy zadnej konkretnej odpowiedzi i rady co robic. Potem zaczal znaczy teren w dmomu nastepny kotek. Myslimy, ze to stres. Mamy 11 kotkøw, wszystkie byly kiedys bezdomne. Kupilismy polecane przez weterynarzy fermony ( buteleczka podlaczona do kontaktu), ale nie pomaga. Oczywiscie, ani myslimy sie ich pozbywac, chociaz dobrze byloby zeby przestaly.