Kotka wypadła z okna

Kotka wypadła z okna

WGLĄDA NA BRAK WYOBRAŹNI OPIEKUNA !!! NIEZABEZPIECZONE OKNO !!! KOTECZKA CIERPI W MILCZENIU !!!
W dniu dzisiejszym w Warszawie na Żoliborzu została znaleziona kotka, leżała bez ruchu na trawniku. Mijało ją wiele osób i nikt nie zareagował, na szczęście wolontariuszka zainteresowała się leżącą kotką. Koteczka bardzo łagodna, pojękiwała brana na ręce. Zawieziona została do lecznicy weterynaryjnej, gdzie okazało się, że kotka spadła z wysokiego pietra. Spadając na cztery łapy uderzyła klatką piersiową o ziemię w wyniku czego pękł mostek, również serce zostało przy silnym uderzeniu przesunięte w klatce piersiowej. Mamy nadzieję, że inne następstwa tego upadku nie wystąpią. Będziemy przesyłać wiadomości o zdrowiu koteczki.

11219394_633656906670786_6382712400542854476_n

Kotka, która wypadła z okna ma się ciut lepiej, dzisiaj zjadła z apetytem, nie mogła jednak dostać zbyt wiele, ponieważ była odżywiana kroplówkami w obawie przed wewnętrznymi obrażeniami powstałymi przy upadku. Jest bardzo chudziutka i nadal obolała. Powstaje też krwiak na uchu co jest dla koci dość dokuczliwe. Kiedy się do niej mówi rozmawia tak jak by się skarżyła i miała żal do świata. Jest rozdrażniona kiedy chce się ja pogłaskać w okolicach kręgosłupa. Lekarze mówią, że spowodowane jest to bólem po upadku, kręgosłup nie jest uszkodzony. Bardzo chętnie wyszła dzisiaj z klatki na spacer po jednym z lecznicowych pomieszczeń. Nie ma wątpliwości, że kocia szybciej doszła by do siebie będąc w domu z człowiekiem. Jak to w lecznicy jest samotnym kotkiem, w klatce leży na ligninie, ma czyściutko ale trochę twardo jak na obolałe ciało koteczki. Może ktoś z państwa mógłby zaopiekować się kocią choćby na tzw. tym czas? Należy jednak być świadomym, że nie będzie to miesiąc lub dwa, równie dobrze może to być kilka miesięcy.

11866379_634467146589762_1719003877258793990_n

 

6 Comments
  1. Matko! znieczulica ludzka w stosunku zwierząt przechodzi już wszelkie pojęcie…mocno 3mam kciuki za Kotkę!

  2. Niestety ostatnio miałem pecha do kotków na polskich drogach. Jeżdżąc na rowerze natknąłem się już 4 razy na potrącone koty. Niestety kierowcy winni potrącenia nie myślą o tym aby się zatrzymać i to nawet w przypadku drogi osiedlowej :(.

  3. O boże 🙁 Nie mogę uwierzyć, że wyrzucił ją człowiek… Moja kotka ostatnio też chciała skoczyć z okna na drzewko, ale na szczęście zauważyłam to. Mam też kratki na balkonie, aby jej się nic nie stało… Ech dobrze, że są tacy ludzie jak Wy.

  4. Mam nadzieję że z tego wyjdzie i że mój kotek nigdy z okna nie wypadnie, a lubi sobie po parapecie spacerować :/

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *