Na początku marca 2020 roku trafiły do Fundacji trzy koty Filipek ok. 12 letni, Alanek ok. 10-letni i Mruczuś 7 lat. Koty przebywały u pani Ireny, która rozchorowała się i trafiła do szpitala. Przebywała tam trzy tygodnie . W tym czasie koty zostawione w mieszkaniu dokarmiane były przez sąsiadkę. Pani Irena miała wrócić do domu, ale niestety została ze szpitala zawieziona do domu opieki ponieważ nie mogła chodzić . Czeka ja operacja stawu biodrowego ale nie wiadomo kiedy. Rodzina wyraźnie powiedziała, że może koty wypuścić do stodoły albo do lasu, i z pewnością tak by się stało.
Filipek i Alanek przeprowadzkę zniosły bardzo dobrze, były wręcz zadowolone, mimo że przyszły do stadka innych kotów oraz psów których wcześniej nie znały. Najdłużej z całej trójki przyzwyczajał się Mruczuś.
Największy stres z nową sytuacja miały koty rezydenci, one najdłużej były zestresowane , jeden z nich zachorował bardzo ciężko i była obawa że może stać się najgorsze. Jest to starszy kot Bommbelek. W całej tej sytuacji to nowe koty machały łapami do rezydentów i przeganiały je.
Wszystkie trzy kotki są bardzo miłe , bardzo lubią głaskanie. Lubią się bawić.
Kotki miały pobrana krew , zostały przetestowane na Felv i Fiv. Nie są nosicielami tych chorób. U wszystkich trzech wyszedł tylko problem spowodowany złym karmieniem, lekko ruszone parametry trzustkowe. Dostawały antybiotyki i witaminy i inne potrzebne specyfiki. W chwili obecnej kotki mają się dobrze, wyładniały, nie mają wycieku z oczu. Zostały odrobaczone. Bez problemu od samego od początku korzystały z kuwety ze żwirkiem, mimo iż w domu, w którym przebywały, miały w kuwetach gazety.
Na zdjęciach jest również dzień przeprowadzki w której uczestniczyła również suczka Amanda, z braku miejsca w samochodzie jechała w foteliku.