Chciałabym przekazać najnowsze wieści od Milusia.
Niestety najpierw biopsja a potem jeszcze badanie USG z Dopplerem
tarczycy, potwierdziły nowotwór tarczycy u Milusia. Doktór Olkowski,
który robił mu to USG stwierdził, że nie będzie go leczył operacyjnie,
bo szanse przeżycia operacji przez Milusia są niewielkie 20-30%. Tak
więc pozostaje leczenie farmakologiczne, i kontrolowanie co miesiąc
lub dwa miesiące poziomu hormonów tarczycy i wykonywanie innych badań.
Leczenie farmakologiczne to jest to “tygrysy lubią najbardziej”, a
Miluś w szczególności bo “ukochane tabletki” podawane są w jeszcze
bardziej ukochanym paszteciku. O tabletki dopomina się już około
godziny 5.00 rano, kiedy zaczyna się ruch w domu. Teraz gdy zrobiło
się trochę cieplej to uwielbia wybiegać na dwór i szczekać na
spacerowiczów z psami, których obszczekują wszelkie sąsiedzkie psy, a
on oczywiście dołącza się do tego chóru. Jest wesołym pieskiem, żwawym
mimo swoich chorób i nadwagi i oczywiście lat. Częściowo zaczyna
tracić wzrok ma zaćmę, co nie przeszkadza mu cieszyć się życiem i
ciągle dopominać o jedzenie. Oczywiście zajmuje też ciągle swoją
ulubioną pozycję z brzuszkiem do góry wymagając głaskania i głośno się
tego domagając.
A jak Wojtuś się czuje? To tez staruszek jak nasz Miluś.
Pozdrawiamy serdecznie
Milusiński Miluś i równie milusińska Sara
oraz
Aldona i Marek