Często rozmawiam na temat adopcji moich kotów i wypytuję o bezpieczeństwo w nowym domu aby się upewnić że mój podopieczny będzie żył długo i szczęśliwie. Gdy pytam o okna chętni na kota odpowiadają, że u nich okna są bardzo bezpieczne, gdyż są uchylne i kot nie ma możliwości przez nie wypaść. NIESTETY – okna uchylne nie są bezpieczne, przeciwnie stanowią śmiertelną pułapkę.

Niebezpieczeństwo stanowi fakt, że jeśli kot spróbuje wyskoczyć bo np. przeleciał ptaszek lub motyl, i wpadnie pomiędzy framugi to już nie jest w stanie się wydostać. Szczęście jeżeli w domu są ludzie, usłyszą przeraźliwe miauczenie i wyswobodzą kota!

Kiedyś koleżanka z pracy odwoziła mnie do domu. Nigdy nie rozmawiałyśmy o zwierzętach i ona nie wiedziała, że jestem kociarą. Zresztą w pracy raczej nie przyznaję się do tego. Gadałyśmy sobie o różnych sprawach. Ona opowiedziała mi historię swojej koleżanki i jej kotki.
Któregoś dnia ta koleżanka i jej mąż wyszli z domu na zakupy. Nie było ich w domu raptem półtorej godziny. Gdy wrócili zastali swoją 4 miesięczną koteczkę zaklinowaną w oknie uchylnym przez brzuch. Kotka na szczęście jeszcze żyła.
Wyswobodzili kotkę i natychmiast pojechali do lecznicy. Koteczka miała ogromne uszkodzenia organów wewnętrznych. Odbyło się kilka kosztownych operacji, które uratowały koteczce życie.
Ta historia skończyła się szczęśliwie – ale można było tego uniknąć.

Kiedy w oknie uchylnym utkwi łapa, jest to jeszcze najmniejszy problem, gdyż złamaną łapkę można wyleczyć.
Niestety gdy w oknie uchylnym utkwi głowa kota, KOT NIE MA ŻADNYCH SZANS, i kończy się to dla niego tragicznie.

Ludzie często mówią, że to się nie zdarzy bo po co kot miałby skakać na okno. Niestety F.Canis ma za wiele sygnałów o tego typu zdarzeniach. Niestety były 2 wypadki powieszenia kota u zaprzyjaźnionych kociarzy, którzy lekceważyli nasze ostrzeżenia o niebezpieczeństwie uchylnych okien, dopóki nie przydarzyło się nieszczęście.

Fundacja Canis zaleca założenie siatki w jednym oknie, które się otwiera. Daje to nie tylko bezpieczeństwo kotu ale także spokój domownikom i opiekunom, którzy nie muszą się denerwować i pilnować kota, gdy chcą wywietrzyć mieszkanie. Wtedy otwieramy okno nie uchylnie lecz zwyczajnie na oścież.
Obecnie w dobie globalnego ocieplenia, gdy lata są tak upalne, że trudno wytrzymać, jest to niezwykle wygodne.

Gdy mamy kota, musimy bezwzględnie zrezygnować z uchylania okien. Jedynym wyjątkiem jest rozszczelanianie, gdy szpara jest tak mała, że kot nie wsadzi łapki. Czasem okna są głęboko osadzone w ścianie, tak że szpara między oknem a ścianą jest tak mała, że kot nie przełoży głowy.

W innych przypadkach nie wolno uchylać okien, gdy w domu jest kot.